recenzje planszówek,  wszystkie

Keyflower: Kupcy – recenzja dodatku

https://www.planszowkiwedwoje.pl/2018/06/keyflower-kupcy-recenzja-dodatku.html

Trochę czasu minęło od recenzji podstawki Keyflowera, ale w końcu są! Kupcy! Czy dodatek wprowadza jakieś ciekawe rozwiązania? A może nowe elementy psują sprawnie działającą mechanikę? Oceniamy!

Wiek: 13+

Liczba graczy: 2-6

Czas gry: 90-120 minut

Wydawca: Czacha Games

Tematyka: wieś, produkcja

Główna mechanika: licytacja, dokładanie kafelków

BGG: Keyflower: The Merchants


Grę przekazało nam wydawnictwo Czacha Games.

Keyflower: Kupcy nie jest samodzielną grą.

Recenzję podstawowego Keyflowera przeczytacie tutaj.

Zawartość:

Wiktor:

Jak na całkiem spore pudełko Kupcy oferują niewiele zawartości. Na dodatek składa się 12 nowych kafelków, 18 drewnianych znaczników rozbudowy i naklejek na nie, 6 chat, woreczek i 36 żetonów kontraktów. Po rozpakowaniu tego wszystkiego można poczuć pewne rozczarowanie, szczególnie jeśli pomyśli się o wypchanym pudełku z podstawki. Fajnie, że w Kupcach znajduje się dodatkowy woreczek, który wykorzystuje się do przechowywania i losowania znaczników umiejętności. Szkoda tylko, że jest on czarny (jak w podstawce), a nie zielony, jak napisano w instrukcji.

Zawartość Kupców bez większego problemu przełożyliśmy więc do kartonu, w którym przechowujemy Keyflowera. Jakości elementów nie mam nic do zarzucenia – naklejki trzymają się dobrze, drewienka nie mają ubytków, a kafelki pasują do tych z zestawu podstawowego.

Ocena Wiktora: 3,5/10 

Ocena Kasi: 4/10

Co nowego?

Wiktor:

Keyflower: Kupcy wprowadza w zasadzie trzy nowe mechaniki, z którymi powiązane są kafelki z dodatku.

Pierwszą z nich jest rozbudowa, która pozwala niejako trzeci raz ulepszyć płytki wioski dając za to dwa razy więcej punktów, niż nadrukowano na kaflu (chodzi o punkty stałe, nie zmienia się np. wartość zgromadzonych tam towarów). Koszt rozbudowy jest różny i polega na oddaniu do zasobów jakiegoś surowca, meepla albo znacznika umiejętności. Wybudowanie takiego ulepszenia rozszerza działanie zasady dopasowania koloru. Oznacza to, że jeśli na płytce stoją już czerwone meeple, to tylko takiego koloru ulepszenie można na niej wybudować i od tej pory wszyscy robotnicy wysyłani na ten kafelek muszą być tego samego koloru, co znacznik rozbudowy. Oczywiście nadal obowiązują standardowe reguły gry – by dołożyć drewniany znacznik na kafelek trzeba wykonać akcję ulepszania i mieć odpowiednie surowce na kafelku, jeśli to one są kosztem rozbudowy.

Drugą nowinką są żetony kontraktów. Można wykorzystać je na koniec partii do zdobycia dodatkowych 7 punktów za żeton, o ile uda się wypełnić zadania – zebrać odpowiednią liczbę ludzi, towarów itd. W trakcie partii można jednak skorzystać z nich w inny sposób – odrzucenie takiego żetonu podczas swojej tury daje jeden z przedstawionych na nim zasobów. Trzeba pamiętać, że musi być to coś konkretnego (np. zielony meeple), a nie oznaczonego białą ikoną (dowolnego).

Trzecim urozmaiceniem, które znajduje się w Keyflowerze: Kupcach są chaty. Umieszcza się je na swoim kafelku domu i pełnią rolę dodatkowej akcji ulepszania, którą wykonuje się po aktywowaniu tej płytki.

Kupcy to także 6 kafli wiosek oraz 6 łodzi, które wykorzystują opisane wyżej mechaniki – pozwalają zdobywać kontrakty i chaty oraz punktują za znaczniki rozbudowy.

Ocena Wiktora: 7/10  

Ocena Kasi: 7/10

Wrażenia:

Wiktor:

Dodatek Kupcy jest najbardziej widoczny, gdy do puli dorzucimy wszystkie kafelki, które wprowadza. Jeśli wybieramy je losowo, to może zdarzyć się, że jedynie w niewielkim stopniu skorzystamy z kontraktów i chat. Keyflower: Kupcy zawiera jednak też nowe łodzie, które można wybrać podczas przygotowywania partii, by mieć większą szansę na dostęp do rozwiązań z dodatku.

Wprowadzone w rozszerzeniu zmiany nie dotyczą głównych założeń rozgrywki. Nowe możliwości pozwalają jednak na zdobywanie punktów z innych źródeł, są też pewną alternatywą dla kafli zimy. Zauważyłem, ze grając z dodatkiem mniej rywalizowaliśmy o punktujące płytki, bo każdy miał świadomość, że zawsze może przeznaczyć zgromadzone zasoby na realizację kontraktów. Zyski z ulepszonych i rozbudowanych kafelków też nie są łatwe do zignorowania – bez większych problemów można dzięki nim zgarnąć od 3 do 10 dodatkowych punktów za kafelek. Korzystanie z dobrodziejstw Kupców wymaga oczywiście jakiegoś wcześniejszego planu, bo jeśli przeciwnicy zgarną akcje pozwalające zdobywać kontrakty, to taka strategia traci raczej sens.

Spodobała mi się możliwość wymiany kontraktu na przedstawiony na nim zasób. Czasami taki bonusowy meeple albo surowiec potrafił pomóc podczas rundy i odwrócić losy trudnej licytacji. Najmniej rzucającym się w oczy elementem Kupców są wg mnie chaty. Co jakiś czas ktoś zdobywał taki znacznik, ale raczej nie rywalizowaliśmy o nie jakoś zaciekle. Chociaż muszę przyznać, że pod koniec partii możliwość rozbudowy dwóch kafelków potrafiła się przydać.

Dorzucenie Kupców do podstawowego Keyflowera niestety nie przekonało naszych znajomych do tego tytułu, jednak sam byłem zadowolony z tego, co wprowadził dodatek. Mimo niewielkiej zawartości odświeżył on zabawę i poprawił jej (i tak bardzo dobrą) regrywalność. Sugerowałbym jednak – przynajmniej na początku – dorzucanie do partii wszystkich kafli wioski z Kupców, tak jak sugeruje to instrukcja. Dzięki temu łatwiej poznać i wykorzystać nowe mechanizmy. Z czasem wyjadacze pewnie będą woleli przygotowywać partie zupełnie losowo, co jeszcze bardziej wpłynie na ich różny przebieg.

Kasia:

Zależnie od partii – czasem korzystamy z nowych elementów więcej, czasem mniej. Znaczenie ma tutaj jaką obierzemy strategię oraz jak ułożą się kafle (jeśli ich zestaw tworzymy losowo). Już sam ten fakt świadczy o tym, że Kupcy nie robią rewolucji w Keyflowerze i może się nawet zdarzyć, że grając z dodatkiem nie skorzystamy z nowych elementów. Nie mniej jednak uważam, że dodatek pozwala na stosowanie nieco innych, nowych strategii i dzięki temu pozwala na nowo odkrywać uroki Keyflowera.

Kupcy nie zmieniają większości parametrów gry – jej długości, skalowalności itp. Myślę, że bardzo pozytywnie wpływają natomiast na regrywalność. Czasem dodatkowe opcje, które oferują, wymagają też nieco bardziej wytężonego myślenia, a przez mnogość wyborów gra może wydawać się odrobinę cięższa.

Ocena Wiktora: 7/10

Ocena Kasi: 7/10  

Ocena:

Wiktor:

Keyflower: Kupcy to dodatek na zasadzie mogę, ale nie muszę. Rozszerzenie nie przekona do tytułu osób, które za nim nie przepadają, spodoba się jednak fanom podstawki. Pudełko nie zawiera wielu elementów, jednak te urozmaicają nieco rozgrywkę, wprowadzając nowe możliwości zdobywania punktów, co jest fajnym sposobem na odświeżenie zabawy. W sam raz dla miłośników Keyflowera!

Kasia:

Uważam, że Kupcy to taki dodatek odświeżający. Nie zmienia drastycznie rozgrywki i z dużą dozą pewności mogę powiedzieć, że spodoba się tym, którzy już lubią grę podstawową. Jeśli ktoś nie był fanem podstawki, to zmiany wprowadzone przez Kupców nie zmienią tego stanu rzeczy. Nie jest to więc może „must have”, ale na pewno miłe urozmaicenie dla osób, które już dobrze poznały Keyflowera.

  • Dla kogo?

Dla: fanów Keyflowera; lubiących dodatkowe metody punktowania

Plusy:

  • zwiększa i tak dużą regrywalność
  • dodaje nowe opcje punktowania
  • uatrakcyjnia akcję ulepszenia (dzięki rozbudowie)
  • dodatkowy woreczek…

Minusy:

  • … niestety tego samego koloru, co stary
  • zawartość pudełka może rozczarować
  • przy całkowicie losowym wyborze płytek dodatek może trochę się „zgubić” podczas partii

Grę przekazało nam wydawnictwo Czacha Games. Dziękujemy!

https://www.facebook.com/czachagame/

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.