publicystyka,  wszystkie

Podsumowanie roku 2014

Koniec roku nie jest wydarzeniem, które jakoś wyjątkowo nas porywa, ale to dobra okazja do napisania kilku słów podsumowania 😉 Będzie o blogu (a jakże!), o czytelnikach, trochę o grach (bo wypada) i generalnie o wszystkim. Naturalnie będzie trochę słodzenia, ale wierzcie mi, że nie ma w nim za grosz przesady.


A jednak się udało!

Rozpoczynając przygodę (a wtedy jeszcze raczej zabawę) z blogowaniem na początku roku żadne z nas nie przypuszczało, że Planszówki we dwoje dotrwają aż do grudnia. Kasia dawała blogowi 3 miesiące, a ja – szczerze mówiąc – nawet mniej. Oboje zakładaliśmy, że po kilku wpisach nasz zapał zniknie, a blog stanie się kolejną stroną widmo, która bez słowa przestała być aktualizowana. Tak się jednak nie stało, głównie dzięki Wam – czytelnikom 🙂 O ile początki były trudne i niezbyt zachęcające (radością było, gdy jakiś tekst przekroczył te 20-30 wyświetleń), to im więcej tekstów wrzucaliśmy, tym większą mieliśmy motywację. To, że komuś chce się zaglądać na blog i czytać nasze recenzje jest chyba największą nagrodą i jednocześnie świetnym motywatorem do dalszego działania.

Podobną drogę przeszły Planszówkowe wieści, które powstały „na próbę”, a stały się jednym z elementów bloga. Mam nadzieję, że i w 2015 roku wystarczy mi czasu, aby co te 2-3 dni przejrzeć strony planszówkowe i zebrać dla Was newsy. Bardzo mi miło, że nawet gdy tworząc w pośpiechu wpis popełnię jakiś błąd, to na ogół pojawia się ktoś, kto wytknie tę literówkę czy (nie daj Boże!) źle wklejony link. Miło, bo to znaczy, że ktoś to faktycznie czyta 🙂


Z tekstów, które opublikowaliśmy w tym roku największą popularnością cieszyła się recenzja Ataku zombie, która już tydzień po publikacji pod względem statystyk pobiła każdy wcześniej wrzucony przez nas tekst. Zakup gry okazał się więc nie tylko strzałem w dziesiątkę pod względem przyjemności płynącej z rozgrywki, ale też dobrym zabiegiem marketingowym 😉

Co dalej?

Na początku 2015 roku na blogu pojawią się na pewno recenzje Mage Wars oraz Osadników: Narodzin imperium. Przy obu grach spędziliśmy sporo czasu, teraz ostatnią kwestią pozostaje tylko sporządzenie recenzji.

Jakiś czas temu wsparliśmy akcję zbiórki na Teomachię, więc jak tylko gra do nas dotrze rozpoczniemy intensywne testy, aby móc napisać recenzję. Jeśli mnie pamięć nie myli, to planowaną datą dotarcia do wspierających gry był luty. 

Podziękowań nadszedł czas

Nie ma co ukrywać, że bez Was nie byłoby tego bloga. Tak więc dziękujemy wszystkim osobom, które zaglądają na Planszówki we dwoje, śledzą nas na Facebooku, komentują wpisy i dzielą się swoimi spostrzeżeniami!


Do tej pory największym zaskoczeniem jest dla nas feedback, z jakim się spotykamy. Zarówno poprzez Facebooka, jak i nasz adres mailowy czy profil Kocham planszówki odzywa się do nas sporo osób pisząc we wszystkich możliwych sprawach, od pytań o pomoc w wyborze gry lub sklepu, po pytania związane z konwentami i imprezami. Wierzcie mi, że prowadząc blog nie ma chyba milszej rzeczy, niż wiadomość od kogoś, kto czyta blog. Największy uśmiech budzą na mojej twarzy informacje zwrotne dotyczące naszych recenzji – jeśli chociaż jedna osoba napisze, że pomogliśmy jej w wyborze, to wiemy, że warto było poświęcić trochę czasu na napisanie tekstu. Ogromną radość sprawili nam też na przykład zwycięzcy konkursu na blogu – szczera radość z wygranej była nagrodą dla nas.


Tak więc nie bójcie się pytać, komentować, poprawiać, lajkować itd. wpisów na stronach, które czytacie – o to w tym wszystkim się rozchodzi.


Będąc przy podziękowaniach nie wypada nie wspomnieć o dwóch wydawnictwach, które przekazały nam do recenzji gry: Badger’s Nest sprezentowało nam egzemplarz recenzencki 7 Ronin, a GMT Games aż ze Stanów podesłało Space Empires: 4X. Dziękujemy!

Tegoroczne top 5

W 2014 roku zagraliśmy w wiele nowych dla nas gier, a żeby chociaż trochę wypełnić tematykę bloga, to podrzucamy Wam nasze top 5. Nawet zapracowana Kasia znalazła chwilę, żeby do każdej gry dopisać chociaż jedno zdanie 😉 Uwaga, na obu listach znalazł się Time’s Up, który jest grą dla większej liczby graczy.


Wiktor:

1. Mage Wars

Gra, która mnie urzekła, oczarowała i pochłonęła. Zdecydowanie najlepsza gra, w którą grałem. Mnogość opcji, ładne wykonanie, karty, kości i to wszystko połączone w znakomity sposób sprawiły, że ta gra zgarnia pierwsze miejsce w moim zestawieniu. Szkoda tylko, że trafiłem na nią tak późno.

2. BattleLore 2nd Edition

Pierwsza duża gra zakupiona przez nas w tym roku okazała się pozycją, która wracała na nasz stół bardzo często. Proste zasady w połączeniu z dynamiczną rozgrywką zdobyły nasze serca.

3. Atak zombie

Niepozorna gra debiutującego autora osadzona w wałkowanej często tematyce niespodziewanie dla mnie okazała się bardzo dobrą i solidną pozycją. Jako jedna z nielicznych planszówek gościła przy moim świątecznym stole i spodobała się wszystkim, którzy w nią grali. Zdecydowanie czarny koń tego roku.

4. Osadnicy: Narodziny imperium / 7 Ronin

Wahałem się, którą z tych gier umieścić w zestawieniu. Z jednej strony Osadnicy mają przewagę efektu świeżości, bo kupiliśmy ich niedawno, z drugiej Ronini dostarczyli mi wiele frajdy i nie byłoby sprawiedliwym ich pominięcie. 

5. Time’s Up

Sięgając u kolegi po tę grę nie spodziewałem się takiej ilości śmiechu i dobrej zabawy. Świetne kalambury, których jedynym minusem jest to, że nie działają we dwoje 😉

Kasia:

1. BattleLore 2nd Edition

Dla mnie gra, która się nie nudzi, wciąż
zachwyca mechaniką i świetnym wykonaniem. Mimo, że był to niemały
wydatek, to nie żałuję żadnej wydanej na nią złotówki.

2. Osadnicy: Narodziny imperium

Osadnicy zauroczyli mnie już od
pierwszego wejrzenia i wciąż mnie cieszą. Świetnie się w nich gra na dwie
osoby i żadne dwie partie nie są takie same.

 
3. Time’s Up

Radocha w czystej postaci, pozwala się zrelaksować i nabrać do siebie
nieco dystansu.

 
4. Mage Wars

To świetny następca M:tG i jako taki zasługuje na swoje miejsce w tym zestawieniu.

5. 7Ronin

Miły „kompaktowy” przerywnik, który bardzo pozytywnie mnie
zaskoczył pod względem zarówno mechaniki jak i wykonania

Last but not least!

Z okazji nadchodzącego nowego, 2015 roku życzymy Wam (oprócz zdrowia, które jest podstawą) wielu planszówek, dużo czasu na granie i szczęścia, które może pomóc w wygraniu tych małych i planszówkowych, ale też dużych i życiowych partii 🙂

4 komentarze

    • Planszówki we dwoje

      Nie będę nic obiecywał, bo po ostatnim wpisie z informacją o publikacji recenzji Mage Wars okazało się, że musimy wyjechać następnego dnia i tyle zostało z moich obietnic 😉
      Plan wygląda tak: w niedzielę wracamy do siebie i zaczynamy pisać recenzję Osadników. W najbliższym tygodniu (poniedziałek-wtorek) na stronie pojawia się nieszczęsna recenzja Mage Wars, w kolejnym tygodniu (9-10.02) będzie tekst o Osadnikach. Może uda się go napisać trochę szybciej, wszystko zależy od tego, ile innych spraw spadnie na nas po ponad tygodniowej nieobecności.

    • Planszówki we dwoje

      Wiemy, wiemy. Recenzja Mage Wars miała pojawić się już jakiś czas temu, ale tak jak pisałem na Facebooku – z powodu przykrego wydarzenia rodzinnego jej publikacja została trochę przesunięta. Jak tylko wrócimy postaram się ją wrzucić i zaczniemy nadrabiać zaległości. W międzyczasie zachęcam do zajrzenia do Planszówkowych wieści i zapoznania się z tekstami "konkurencji" 😉

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.